piątek, 5 grudnia 2014

Słodko-słony wstęp do przyjęcia

To danie jest niezwykłe. Proste i bardzo szybkie w wykonaniu, ale może uchodzić za wykwintną przystawkę. Jedynym warunkiem jest to, czy Wy i Wasi goście lubicie owoce morza.

Kiedyś nie jadałam takich wynalazków. Rybę tylko w panierce, smażoną na patelni. Dziś po kilku nieudanych, innych całkiem przyzwoitych eksperymentach, mogę powiedzieć, że krewetki to moje ulubione owoce morza. Niestety, bardzo łatwo je zepsuć. Nawet nie wyobrażacie sobie ile razy jadłam gumiaste krewetki i zastanawiałam się co zrobiłam nie tak. Teraz już wiem, że chodzi przede wszystkim o temperaturę oleju, na którym się smażą. Musi być bardzo wysoka i nie można dopuścić do jej obniżenia w trakcie smażenia. Poza tym do tego typu dań kupujcie krewetki tygrysie lub królewskie i surowe. Wstępnie podgotowane są wygodne do sałatek czy innych dań na zimno, jednak nie bardzo nadają się do smażenia. Można wybrać takie, które są już wstępnie oczyszczone, bez głów. Wtedy jest mniej przy nich zachodu. Nie polecam krewetek mrożonych w gotowych zalewach, sosach czy przyprawach. Nie powiem, że nie jadłam, ale nigdy to nie były dobre dania. 
 
Krewetki są doskonałe do różnych makaronów, duszone w sosie Pesto czy śmietanowym. Moja bratowa przyrządza je zawinięte w boczek wędzony i podaje z pomidorkami koktajlowymi i czosnkiem. Takie również są przepysze, może kiedyś przepis się tutaj pojawi.

Dziś zaszalałam ze smakami i postanowiłam pomieszać słodki ze słonym. Dodałam do tego lekko kwaśną nutę i wyszło mi danie, którym możecie się pochwalić podczas przyjęcia dla przyjaciół. Przygotowanie jest ekspresowe - razem z ryżem krewetki lądują na stole niecałe 30 minut po rozpoczęciu krzątania się po kuchni. Jedyny minus jest taki, że nie da się niczego przygotować wcześniej, wszystko trzeba szykować na świeżo. Jeśli jednak chcecie zaimponować gościom i podać coś naprawdę niezwykłego, to śmiało możecie skorzystać z tego przepisu.
 

Rajskie krewetki
 
Lista zakupów
  • 16 sztuk krewetek królewskich
  • 4 łyżki soku wyciśniętego z pomarańczy
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • kilka kropel sosu balsamicznego (najlepiej cytrusowego)
  • kilka kropel jasnego sosu sojowego
Na panierkę
  • 1 białko
  • szczypta soli
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • ¾ szklanki wiórków kokosowych
  • Do smażenia – olej rzepakowy
Do podania
  • 1 łyżeczka masła
  • 40 g gorzkiej czekolady
Na ryż szafranowy
  • ¾ szklanki suchego ryżu basmati
  • 1 mała cebula
  • 4 łyżki oleju z pestek winogron
  • szczypta szafranu
  • 1 ½ szklanki bulionu warzywnego
  • 2 łyżki masła
  • opcjonalnie – kilka ziaren kardamonu, szczypta cynamonu (ja nie dałam)
Krewetki oczyścić. W tym celu usunąć głowę i pancerzyk (pozostawiając ogonek). Następnie naciąć każdą krewetkę wzdłuż grzbietu i usunąć jelito. Następnie opłukać je pod zimną wodą i osuszyć. Można też kupić krewetki wstępnie oczyszczone z głowy i jelita. Wtedy wystarczy zdjąć pancerzyki i opłukać.

Wszystkie umyte i osuszone krewetki umieścić w miseczce. Dodać do nich sok z pomarańczy, oliwę, sos balsamiczny i sos sojowy. Wymieszać delikatnie i odstawić do lodówki na czas przygotowywania ryżu szafranowego i panierki.

Cebulę pokroić na kosteczkę. Zeszklić na oleju. Dodać ryż i chwilę przesmażyć, aż stanie się lekko przezroczysty. Następnie wlać bulion, dodać szafran i ewentualnie pozostałe przyprawy. Dusić około 8 minut na małym ogniu. W tym czasie płyn powinien wyparować. 2 minuty przed końcem gotowania dodać masło i zamieszać. Ryż odstawić i przykryć. Można zawinąć w ręcznik, żeby zbytnio nie wystygł.

Z białek i soli ubić pianę. Dodać mąkę i 2 łyżki wiórków kokosowych.

Pozostałe wiórki wsypać do miski.

Masło rozpuścić w rondelku. Do gorącego dodać czekoladę. Po chwili wymieszać do uzyskania sosu. Można dodać szczyptę soli.

Na patelnię wylać sporo oleju – tyle, żeby smażące się krewetki były prawie w całości zanurzone. Olej rozgrzać bardzo mocno. Krewetki obtaczać w pianie z mąką i w wiórkach kokosowych. Smażyć z obu stron przez 2 minuty do uzyskania złotego koloru panierki. Pilnować, żeby olej nie stracił temperatury, ponieważ krewetki muszą się smażyć na bardzo rozgrzanym tłuszczu, w przeciwnym razie będą gumiaste.

Wyjąć na papierowy ręcznik w celu odsączenia tłuszczu.

Na talerzu wylać kilka kropel czekoladowego sosu. Układać na nim krewetki. Polać jeszcze odrobiną czekolady. Podawać z szafranowym ryżem.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...