Na blogu zapanowało ostatnio wakacyjne lenistwo. Jak widzicie, nowe wpisy pojawiają się zwykle w weekend, kiedy mam troszkę więcej czasu i kiedy moja Córcia śpi. Oczywiście pod warunkiem, że nie jesteśmy akurat na jakiejś wycieczce. Bo może dłuższe wczasy już za nami, ale co tydzień staramy się gdzieś wyjechać. Ostatnio nawet udało nam się cofnąć w czasie. Tak bardzo stęskniłam się za dzieciństwem, że odwiedzając jedno z wesołych miasteczek, trafiłam w sam środek lat 90tych. Z jednej strony fajna podróż sentymentalna, a z drugiej… może innym razem opiszę tą wycieczkę.
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam przepis na bardzo wakacyjne ciasto. Krucho-drożdżowy spód, agrest wymieszany z porzeczkami i kisielowa pianka. Bardzo podobny placek pojawił się u mnie w zeszłym roku przy okazji sezonu na rabarbar. Pianka była budyniowa, a spód kruchy. Smakował całkiem nieźle, ale ten dzisiejszy jest lepszy. Pianka jest bardziej delikatna, jak beza. A spód lepiej się kroi i się tak nie kruszy. Dlatego polecam go nie tylko z agrestem i porzeczkami. Z powodzeniem można do środka włożyć wiśnie, rabarbar, brzoskwinie czy jabłka. Nawet śliwki byłyby niezłe. Dlatego dopóki jest opór owoców, teraz letnich, a za niedługo typowo jesiennych, to możecie wykorzystać ten przepis. Dużym jego plusem jest fakt, iż wytrzymuje naprawdę długo – spokojnie można go jeść przez 3-4 dni od upieczenia. Poza tym nie wymaga trzymania w lodówce. Właściwie to zbyt duży chłód mógłby zaszkodzić piance, która stałaby się zbyt gumowata.
Agrest i porzeczki to smak mojego dzieciństwa. Pamiętam, że w każde wakacje tato kupował całe skrzynki tych owoców i robił z nich soki. Zapach, jaki się roznosił po domu, a potem smak tych domowych syropów był nieporównywalny do niczego. Słodki, pyszny i bardzo zdrowy. Porzeczki, zarówno czarne, jak i czerwone to skarbnica witaminy C. Dlatego są doskonałe na przeziębienia. Dzięki zawartości pektyn regulują zawartość cholesterolu oraz działają jako przeciwutleniacze. Zawartość innych witamin oraz soli mineralnych sprawia, że są to jedne z najzdrowszych owoców. Agrest również zawiera sporo witaminy C i A – naturalnych antyoksydantów. Podobnie jak porzeczki naszpikowany jest minerałami, dlatego warto jeść te owoce na surowo. Uwaga! Pobudzają apetyt, dlatego warto je podawać małym niejadkom.
Same zalety, prawda?
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam przepis na bardzo wakacyjne ciasto. Krucho-drożdżowy spód, agrest wymieszany z porzeczkami i kisielowa pianka. Bardzo podobny placek pojawił się u mnie w zeszłym roku przy okazji sezonu na rabarbar. Pianka była budyniowa, a spód kruchy. Smakował całkiem nieźle, ale ten dzisiejszy jest lepszy. Pianka jest bardziej delikatna, jak beza. A spód lepiej się kroi i się tak nie kruszy. Dlatego polecam go nie tylko z agrestem i porzeczkami. Z powodzeniem można do środka włożyć wiśnie, rabarbar, brzoskwinie czy jabłka. Nawet śliwki byłyby niezłe. Dlatego dopóki jest opór owoców, teraz letnich, a za niedługo typowo jesiennych, to możecie wykorzystać ten przepis. Dużym jego plusem jest fakt, iż wytrzymuje naprawdę długo – spokojnie można go jeść przez 3-4 dni od upieczenia. Poza tym nie wymaga trzymania w lodówce. Właściwie to zbyt duży chłód mógłby zaszkodzić piance, która stałaby się zbyt gumowata.
Agrest i porzeczki to smak mojego dzieciństwa. Pamiętam, że w każde wakacje tato kupował całe skrzynki tych owoców i robił z nich soki. Zapach, jaki się roznosił po domu, a potem smak tych domowych syropów był nieporównywalny do niczego. Słodki, pyszny i bardzo zdrowy. Porzeczki, zarówno czarne, jak i czerwone to skarbnica witaminy C. Dlatego są doskonałe na przeziębienia. Dzięki zawartości pektyn regulują zawartość cholesterolu oraz działają jako przeciwutleniacze. Zawartość innych witamin oraz soli mineralnych sprawia, że są to jedne z najzdrowszych owoców. Agrest również zawiera sporo witaminy C i A – naturalnych antyoksydantów. Podobnie jak porzeczki naszpikowany jest minerałami, dlatego warto jeść te owoce na surowo. Uwaga! Pobudzają apetyt, dlatego warto je podawać małym niejadkom.
Same zalety, prawda?
Letnie
ciasto owocowe z pianką
Lista zakupów
Na ciasto
- 50 g świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 4 żółtka
- 1/3 szklanki jogurtu greckiego lub kwaśnej śmietany 18%
- 2 szklanki mąki poznańskiej
- szczypta soli
- 120 g zimnego masła
- ½ szklanki cukru pudru
- 500 g agrestu
- 200 g czerwonej porzeczki
- 5 łyżek cukru
- 2-3 łyżki bułki tartej
- 4 łyżki kaszy manny
- 4 białka
- szczypta soli
- 100 g drobnego cukru do wypieków
- kisiel owocowy (wiśniowy lub cytrynowy)
- 3 łyżki masła
- 2 łyżki cukru pudru
- ½ - 2/3 szklanki mąki
Drożdże pokruszyć do miseczki. Dodać cukier waniliowy i odstawić do rozpuszczenia. Po jakimś czasie wymieszać, żeby przyspieszyć proces. Do płynnego zaczynu dodać żółtka i jogurt lub śmietanę. Wymieszać rózgą.
Mąkę przesiać do malaksera lub miski, dodać sól, pokrojone na kawałeczki masło i cukier puder. Zmiksować lub zagnieść ręką wszystko do połączenia składników. Do ciasta dodać mieszaninę drożdżową i dokładnie wymieszać. Wyjąć z malaksera. Jeśli masa jest zbyt luźna, to wystarczy dodać trochę więcej mąki i przez chwilkę wyrobić ręką. Ostatecznie ciasto ma mieć konsystencję kruszącej się plasteliny, czyli nadal będzie dość miękkie. Włożyć na 2 godziny do lodówki. W chłodzie trochę stężeje.
Owoce umyć i osuszyć. Schłodzone ciasto rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy na grubość kilku mm. Przenieść delikatnie do prostokątnej blaszki o wymiarach 23 x 27 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Zostawić nieco wyższe brzegi, a resztę ciasta odkroić. Ponakłuwać równomiernie widelcem i posypać bułką tartą. Na to wszystko wyłożyć agrest i porzeczki. Posypać cukrem wymieszanym z kaszą manną.
Piec około 20 minut w temperaturze 180°C.
W tym czasie przygotować piankę. Białka ubić z solą na sztywną pianę. Dodawać cukier łyżka po łyżce, aż całość będzie błyszcząca i bardzo sztywna. Do bezy dodać kisiel (proszek) i szybko zmiksować tylko do połączenia z całością.
Na koniec zrobić kruszonkę. Masło, cukier i ½ szklanki mąki szybko wymieszać. Połączyć do uzyskania kruszonki. Jeśli jest zbyt lepiąca to dodać więcej mąki i ponownie wyrobić. Schłodzić przez chwilę w lodówce.
Na podpieczony spód wyłożyć piankę, którą posypać kruszonką. Całość piec jeszcze 30 minut w temperaturze maksymalnie 160°C.
Ciasto wystudzić. Nie kroić go na ciepło, ponieważ może się rozpaść. Dlatego najlepiej niech się studzi przez całą noc, byle nie w lodówce.
Przepis bierze udział w akcji
Wygląda smakowicie :) Miło mi, ze bierzesz udział w mojej akcji "Letnie owoce". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIzzy
Zapraszam na mojego bloga :)
Take it Izzy
Trudno byłoby nie skorzystać, skoro w wakacje piekę tylko ciasta z owocami :)
UsuńNie można nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńprzepadłaś :)
Usuń