Kochani! Wybaczcie moją nieobecność na blogu. Po prostu okazało się, że październik mam tak przepełniony wydarzeniami, że zwyczajnie wymiękam i nie mam czasu nawet na pomyślenie o blogowaniu. Najpierw organizowałam imieniny Męża, potem miałam krótki, acz intensywny remont. Dzięki temu salon nabrał nowych kolorów, a ja mogłam bezkarnie dokupić kilka nowych gadżetów, które nadały charakteru temu pomieszczeniu. Jeszcze czekam na meble, które mają być podobno pod koniec miesiąca. W międzyczasie urodziny Córeczki i wesele znajomych. Poza tym zaczęliśmy lekcje baletu, więc każde środowe popołudnie mamy wyjęte z życia. Szykuje się też kilka pomniejszych zdarzeń. Nie zapominajmy również o rzeczach niezaplanowanych, nieoczekiwanych, czyli w moim przypadku codzienności.
Dlatego wybaczcie, ale w tym miesiącu będzie mnie mniej. Postaram się coś skrobnąć jeszcze jak tylko znajdę chwilkę (tak jak dzisiaj). Bardzo chciałabym Wam pokazać mój tort doublechoc. Jednak dziś coś w zupełnie innym klimacie. Włoski sernik amaretto ze świeżymi figami. Uwierzcie mi, jeśli lubicie ciasteczka amaretti, to przepadliście. Ten sernik jest naprawdę mocno migdałowy, bardzo kremowy, a dodatek fig tylko podkreśla włoski charakter całego deseru. Zróbcie koniecznie teraz, gdy świeże figi są jeszcze w sklepach. Jestem pewna, że jeśli choć trochę lubicie serniki to ten Was zachwyci. Ja nie jestem wielką fanką migdałowych smaków, ale tutaj przepadłam. Co poniektórzy uznali, że był lepszy niż wspomniany wcześniej tort doublechoc. Bezczelność! Chociaż, co kto woli.
Zapraszam Was na absolutnie wyjątkowy sernik o smaku najlepszych ciastek amaretto pod kremową ricottą i mascarpone. Przepis jest luźną wariacją na temat tej propozycji i mam wrażenie, że tym razem mi to lepiej wyszło.
Dlatego wybaczcie, ale w tym miesiącu będzie mnie mniej. Postaram się coś skrobnąć jeszcze jak tylko znajdę chwilkę (tak jak dzisiaj). Bardzo chciałabym Wam pokazać mój tort doublechoc. Jednak dziś coś w zupełnie innym klimacie. Włoski sernik amaretto ze świeżymi figami. Uwierzcie mi, jeśli lubicie ciasteczka amaretti, to przepadliście. Ten sernik jest naprawdę mocno migdałowy, bardzo kremowy, a dodatek fig tylko podkreśla włoski charakter całego deseru. Zróbcie koniecznie teraz, gdy świeże figi są jeszcze w sklepach. Jestem pewna, że jeśli choć trochę lubicie serniki to ten Was zachwyci. Ja nie jestem wielką fanką migdałowych smaków, ale tutaj przepadłam. Co poniektórzy uznali, że był lepszy niż wspomniany wcześniej tort doublechoc. Bezczelność! Chociaż, co kto woli.
Zapraszam Was na absolutnie wyjątkowy sernik o smaku najlepszych ciastek amaretto pod kremową ricottą i mascarpone. Przepis jest luźną wariacją na temat tej propozycji i mam wrażenie, że tym razem mi to lepiej wyszło.
Sernik
amaretto
Lista zakupów
Na spód
- 150 g ciasteczek amaretti
- 25 g masła
- 1 laska wanilii
- 500 g serka ricotta
- 250 g serka mascarpone
- 125 g cukru
- 100 g zmielonych migdałów
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 duże jajka
- skórka starta z 1 cytryny
- 2-3 łyżki likieru amaretto (opcjonalnie)
- 3-4 dojrzałe figi
- 50 g pokruszonych ciastek amaretti
Ciasteczka dokładnie rozkruszyć i wymieszać z rozpuszczonym masłem. Wyłożyć nimi spód formy o średnicy 18-20 cm, wyrównać powierzchnię wypukłą częścią łyżki i uklepać. Schłodzić w lodówce. W tym czasie przygotować sernik.
Laskę wanilii przekroić wzdłuż na pół i wyskrobać ziarenka. Przełożyć je do większej miski, dodać pozostałe składniki sernika. Pamiętajcie, żeby wyszorować i sparzyć cytrynę przed otarciem skórki. Zmiksować do połączenia się składników na jednolitą masę. Nie mieszać zbyt długo, jedynie do połączenia.
Wylać na przygotowany spód. Figi przekroić na pół i położyć na wierzchu sernika. Można je lekko wcisnąć. Całość posypać pozostałymi ciastkami amaretti, niedbale pokruszonymi na większe okruchy. Sernik piec w kąpieli wodnej przez 45 minut w temperaturze 180⁰C.
Po upieczeniu, sernik zostawić do wystudzenia w piekarniku. Następnie włożyć na noc do lodówki. Po tym czasie osiągnie on idealną konsystencję. Następnego dnia nie musi już być przechowywany w lodówce.
Stopniowo otwierać piekarnik i studzić sernik w otwartym piekarniku. Wyjąć z piekarnika po całkowitym wystudzeniu. Schłodzić w lodówce przez minimum godzinę. Można posypać cukrem pudrem.
Dlaczego mnie nie zaprosiłaś na ten sernik?
OdpowiedzUsuńMama
I tu się mylisz. Zaprosiłam, ale sernik miał być niespodzianką :D
Usuń