Ptysie z domową nutellą w dwukolorowym kremie

Wreszcie mamy wiosnę. Słońce pięknie grzeje, kwiaty rozkwitają, a na moim stole robi się coraz bardziej kolorowo i pysznie. Jeszcze kilka tygodni do Wielkanocy. Mam dla Was przepis na taki sernik, że będziecie chcieli blachę wylizywać. Tymczasem u mnie propozycja może i świąteczna, może też na spotkania z rodziną czy przyjaciółmi. Jeśli lubicie ciasto parzone, czyli takie jak w karpatce, to zachęcam do wypróbowania przepisu. O czym mowa? O ptysiach z kremem z domowej nutelli. Oczywiście bez cukru, ale gdybym Wam o tym nie powiedziała, to byście nawet się nie zorientowali. W składzie są poza tym same zdrowe pyszności. Banany, awokado i kakao tworzą naprawdę smakowity miks, który bez obaw możecie podawać swoim dzieciom zamiast tej oryginalnej. Albo stworzyć pyszne nadzienie do różnych wypieków. Ja uznałam, że ptysie z tym kremem to będzie strzał w dziesiątkę. I nie pomyliłam się. Jeśli lubicie, to możecie pod krem nałożyć frużelinę albo konfiturę z truskawek czy wiśni. Ja przyznam szczerze, że zapomniałam, a bardzo lubię połączenie kakao lub czekolady z owocami. Ale trudno.

Jak zapewne zauważyliście, mniej mnie tutaj trochę. Nie zamierzam zamykać bloga, ale trochę ograniczam działalność. Wiem, że kilka osób korzysta z moich przepisów i bardzo mi miło z tego powodu. Myślę, że zgromadziłam tutaj już na tyle dużo przepisów, że nie będziecie się nudzić i znajdziecie coś dla siebie. A nowe przepisy będą się pojawiać raz na jakiś czas. Jeszcze przed świętami musicie wpaść na wspomniany na początku wpisu sernik. Ale to będzie najprawdopodobniej jedyna wielkanocna propozycja w tym roku. Wybaczcie, skupiłam się na innych moich pasjach, które rozwijam bardziej intensywnie. Ale do bloga mam sentyment, więc nie chcę go zamykać. Tymczasem rozgośćcie się i spróbujcie moich ptysiów. 

Ptysie z dwukolorowym kremem

Lista zakupów:

Na ciasto

• 125 g masła
• 1 szklanka wody
• 1 szklanka mąki
• 4 jajka

Na domową nutellę

• 2 dojrzałe banany
• ½ awokado
• 2 łyżki kakao 
• 2-3 łyżki masła orzechowego
• miód lub ksylitol do smaku

Na krem

• 500 ml śmietanki 30 lub 36%
• 250 g mascarpone
• kilka łyżek domowej nu telli
• 1 łyżka ksylitolu

Jajka wyjąć z lodówki i doprowadzić do temperatury pokojowej. Masło zagotować z wodą. Wsypać mąkę, energicznie mieszać rózgą. Odstawić z ognia, gdy ciasto jest szkliste i ładnie odchodzi od ścianek garnka. Ostudzić. Gdy ciasto jest już zupełnie zimne, podzielić je na 2 części. Do jednej połowy dodawać po kolei 2 jajka i miksować do połączenia składników. Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i wyciskać ptysie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Można oczywiście nakładać łyżką dbając, by porcje miały kształt małych kulek. Zostawiać kilkucentymetrowe odstępy, bo ciasto rośnie dość mocno. Mi na jedną blaszkę weszło około 18-19 ptysiów. Piec w temperaturze 200°C około 25 minut. Drugą porcję ciasta przygotować tak samo w czasie, gdy pierwsza partia ptysiów się piecze.

Ptysie są gotowe, gdy już nie rosną, a skórka się ładnie zarumieni.

Po wyjęciu z piekarnika ostudzić na kratce. W tym czasie przygotować krem.

Wszystkie składniki nutelli zblendować na gładką masę. Schłodzoną śmietankę zmiksować razem z mascarpone. Gdy krem będzie już ubity, to podzielić na połowę. Do jednej dodać kilka łyżek nutelli, a do drugiej łyżkę ksylitolu. Oba kremy jeszcze raz krótko zmiksować albo wymieszać łyżką.

Gdy ptysie zupełnie wystygną, to przeciąć je na połówki (najlepiej nożem do chleba, który nie targa delikatnego ciasta). Żeby zrobić dwukolorowy krem, należy przygotować kawałek folii spożywczej. Porcję ciemnego kremu wyłożyć po jednej stronie, a obok porcję jasnej masy. Zwinąć folię tak, żeby utworzyła dwukolorowy wałek. Odciąć końcówkę folii. Tak przygotowany krem razem z folią włożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną końcówką. Wyciskać go na przygotowane połówki ptysi.

Nałożyć odcięte czapeczki ptysiowe i posypać cukrem pudrem. Można polać rozpuszczoną czekoladą, lukrem albo innymi polewami.