piątek, 5 kwietnia 2019

Sernik i szarlotka w jednym na piąte urodziny

 
Kolejny rok blogowania za mną. Wczoraj sweet cherimoya skończyła 5 lat. Dużo? Myślę, że całkiem sporo szczególnie, że w tym czasie moje zmieniało się kilka razy. Może nie zawojowałam Internetów, może nie zrobiłam się sławna, nie jestem też influencerką ani inną celebrytką. Ale nie taki był zamysł. Blog to moje hobby, to coś, co sprawia mi przyjemność, to miejsce, które tworzę dla siebie, dla Was, moich stałych czytelników i dla tych, którzy od czasu do czasu lubią poczytać moje wywody i przy okazji zjeść coś dobrego. Dlatego też nigdy nie przyłożyłam się szczególnie do promowania mojego bloga. Bo dziś niestety nie wystarczy pomysł. Trzeba czegoś więcej. Blogerów kulinarnych jest mnóstwo. Takich jak ja, którzy pokazują jedzonko i jeszcze kawałeczek świata, też dość sporo się ostatnio pojawiło. Niektórych nawet obserwuję z dużym zainteresowaniem. Jednak, żeby zaistnieć to trzeba mieć naprawdę wyjątkowo oryginalny pomysł na siebie albo niezłe zaplecze promocyjne. Ja nie mam ani jednego ani drugiego, ale mam nadzieję, że choć kilkoro z Was dobrze się u mnie czuje i korzysta z moich pomysłów.

Wiem, od jakiegoś czasu zaniedbuję trochę bloga, ale już Wam się tłumaczyłam, że mam jeszcze kilka innych pasji, które zaczynają powoli dominować. Jedną z nich stało się bieganie. Przez ostatni rok troszkę udało mi się zasmakować tego świata. Poznałam masę pozytywnie zakręconych ludzi, wzięłam udział w kilku zawodach zarówno tych asfaltowych, blokujących centra miast, jak i górskich. W tym sezonie mam już zaplanowane kilka fajnych startów, które nie ukrywam, ale będą dla mnie wyzwaniem. Jednym z nich jest cykl Pereł Małopolski, które zaczynają się już w ten weekend. To seria biegów górskich w małopolskich parkach narodowych. Trasy pozwalają na poznanie piękna chronionej przyrody w południowej Polsce. Poza tym można się sprawdzić na trzech dystansach. Od 5+ do półmaratonu. Jest nawet jedna ultra perła, ale to dla mnie już nieosiągalny pułap. Przynajmniej na razie. Inne wyzwanie szykuję sobie na jesień, czyli końcówka sezonu biegowego. Ale o tym na razie nie będę za wiele mówić, żeby nie zapeszać. Tymczasem w ramach tzw. „ładowania węgli” wróćmy do słodkości.

Co roku na urodziny cherimoyi pokazywałam Wam słodycze spod znaku truskawek. Tak na rozbudzenie ochoty na te owoce tuż przed sezonem. Tym razem z racji zbliżających się świąt uczczę ten dzień innym deserem. Zgadnijcie co ja mogę Wam pokazać przed Wielkanocą? No jasne, że sernik. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego wypieku. Jest przepyszny, może to nawet jeden z lepszych serników na tym blogu (nie najlepszy, bo tym od dawna pozostaje rajski sernik kokosowy). Niemniej zachęcam do spróbowania dzisiejszego połączenia dwóch ulubionych ciast Polaków – sernika i szarlotki. Całość dopełnia smakowity spód orzechowy. Inspirowałam się tym przepisem i jestem wdzięczna autorce szczególnie za ten orzechowy spód.

Ostatnia uwaga na koniec – u mnie proporcje podane są na małą podłużną foremkę. Jeśli pieczecie go w tradycyjnej tortownicy, to radzę od razu podwoić ilość składników. 
 

Sernik z jabłkami na orzechowym spodzie

Lista zakupów

Na spód
  • 100 g orzechów włoskich (grubo posiekanych)
  • 3 łyżki miodu
  • 50 g masła
  • kilka sztuk herbatników (pokruszonych)
Na masę serową
  • ½ kg twarogu z wiaderka
  • 1/3 szklanki ksylitolu lub cukru
  • 3 jajka 
  • 1 małe opakowanie jogurtu greckiegon
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • ½ opakowania budyniu waniliowego
Na warstwę jabłkową
  • 3 jabłka szare renety
  • ½ łyżeczki cynamonu
Orzechy, miód i masło wyłożyć na patelnię i podgrzewać na średnim ogniu aż do roztopienia masła z miodem. Zdjąć z ognia. Wymieszać całość z pokruszonymi herbatnikami i przełożyć na dno formy o wymiarach 11 x 30 cm, wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównując powierzchnię masy za pomocą łyżki. Odstawić na chwilę do lodówki.

Wszystkie składniki na sernik oprócz budyniu umieścić w misie i zmiksować na gładką masę (tylko do połączenia składników). Dodać budyń (proszek) i jeszcze raz krótko zmiksować. Masę serową wylać na schłodzony spód.

Jabłka umyć, obrać, pokroić na ćwiartki i usunąć gniazda nasienne. Pokroić na plasterki. Umieścić w misce i posypać cynamonem. Owoce delikatnie układać na wierzchu sernika.

Całość piec w kąpieli wodnej przez 60 minut w temperaturze 160°C.

Po upieczeniu sernik zostawić w piekarniku aż do wystudzenia. Następnie schłodzić w lodówce przez 12 godzin. Po tym czasie nie ma już potrzeby, żeby sernik przebywał w lodówce, ponieważ tam długie chłodzenie pozwoli osiągnąć odpowiednią konsystencję.

 


2 komentarze:

  1. A pamiętam Joasiu jak zaczynałaś, Twoje pierwsze publikacje a to już 5 lat niewiarygodne brawo i tak trzymaj powodzenia i również rozwoju nowych pasji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. I fajnie, że jesteś tutaj od początku.

      Usuń

Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...