niedziela, 11 stycznia 2015

Eklerki z domowej cukierni

Eklerki to jedne z moich ulubionych słodkości. Neutralne ciasto parzone, nadzienie z bitej śmietany i polewa czekoladowa. Klasyczny smak, bez dodatkowych wymysłów. Pyszne, na kilka kęsów, akurat na zaspokojenie ochoty na coś słodkiego.

Gdy byłam dzieckiem, to eklerki wydawały mi się bardzo wykwintnymi smakołykami, które są tak trudne do zrobienia, że aż prawie niewykonalne. Dziś już wiem, że są nawet prostsze od karpatki, ponieważ robi się je o wiele szybciej. Poza tym najlepiej smakują z bitą śmietaną, więc odpada ubijanie kremu maślanego czy budyniowego.

Jak widzicie na zdjęciach, moje eklerki są jeszcze w klimacie świątecznym. Jednak pasują nie tylko na święta. Według mnie można je przygotować na karnawałowe imprezy, posiadówki i spotkania przy kawie. Poza tym to dość bezpieczny deser. Jestem pewna, że każdemu one wyjdą, nie ma mowy o zakalcu czy innych kuchennych wtopach. Jedyne zagrożenie to pokruszenie ciasta przy przecinaniu. Ale jest i na to sposób. Po prostu eklerków najlepiej nie przypiekać za mocno. Piec je do czasu, aż ciasto przestanie być w środku klejące. Jeśli nie jesteście pewni czy to już, to możecie po prostu wyjąć jednego eklerka, przeciąć go i wtedy będziecie wiedzieć czy to już. Nie radzę jednak otwierać piekarnika wcześniej niż zaraz przed dopieczeniem eklerków. One podobnie jak biszkopt, dopóki rosną, to są wrażliwe na majstrowanie w okolicach drzwiczek piekarnika. Jednak uważam Was za rozsądnych i nie podejrzewam o grzebanie przy nich w trakcie pieczenia – bo i po co?

Drugi ważny element to nadzienie, czyli zwykła bita śmietana. Najlepiej, żeby to była 36% słodka śmietanka do deserów. Ubijacie ją tylko do czasu, aż będzie sztywna. Ja używam Piątnicy – jest bardzo gęsta już na wstępie i nie potrzebuje żadnych żelatyn ani innych zagęszczaczy. Wystarczy jedynie łyżeczka cukru pudru (lub więcej, jeśli lubicie słodszy krem).

Całość wieńczy rozpuszczona czekolada – z odrobiną masła dla lepszego połysku. Nic więcej nie trzeba, żeby zaspokoić swoją chęć na coś słodkiego. 
 

Klasyczne eklerki z bitą śmietaną
 
Lista zakupów

Na ciasto
  • 125 g masła
  • 1 szklanka wody
  • 1 szklanka mąki
  • 4 jajka
Dodatkowo
  • 330 ml śmietany kremówki 30 lub 36%
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • opcjonalnie śmietanfix
  • 50 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
  • 2 łyżki masła
Masło zagotować z wodą. Wsypać mąkę, energicznie mieszać rózgą. Odstawić z ognia, gdy ciasto jest szkliste i ładnie odchodzi od ścianek garnka (po minucie, dwóch). Ostudzić. Gdy jest już zupełnie zimne, dodawać po kolei jajka i miksować do połączenia składników. Blaszkę z wyposażenia piekarnika przykryć papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego. Można użyć ozdobnej końcówki. Wyciskać podłużne kształty o długości około 10 cm i szerokości 4-5 cm.

Piec maksymalnie 30 minut w temperaturze 200ºC. 5 minut przed końcem (nie wcześniej!) można sprawdzić czy eklerki się już dopiekły wyciągając jedną sztukę i przecinając na pół. Ciasto w środku powinno być dość miękkie, ale nie surowe i nie klejące. Jeśli tak jest, to nie ma co przeciągać pieczenia, ponieważ eklerki się przesuszą i przy przecinaniu będą się kruszyć. Eklerki studzić na papierze, na którym się piekły.

Śmietanę ubić na sztywno z cukrem i ewentualnie śmietanfixem. Jeśli użyjecie dobrej, gęstej śmietany 36% to nie ma potrzeby się wspomagać żadnymi zagęszczaczami.

Masło rozpuścić w garnuszku. Połamać do niego czekoladę. Poczekać chwilę i zamieszać. Powinna powstać gładka masa.

Wystudzone eklerki przeciąć na pół. Jeśli zdarzy się Wam, że od spodu mają dziurę lub nie wyrosły tak jak trzeba, to można łączyć 2 sztuki w jedno ciastko. Najważniejsze, żeby nie pokruszyć ich, ponieważ nie będą się już nadawać do użycia. Ja swoje tym razem zbyt długo przetrzymałam w piekarniku, więc były bardzo kruche i niestabilne, stąd niektórych nie dało się przeciąć bez strat. Na każdy spód eklerka nałożyć porcję śmietany. Można użyć do tego rękawa cukierniczego i ozdobnej końcówki, ale wystarczy też łyżka. Przykryć drugą połówką eklerka. Wierzch posmarować jeszcze ciepłą czekoladą. Można ozdobić cukrową posypką, a można zjadać od razu. 
 




4 komentarze:

  1. Uwielbiam eklerki:) Nie robię w domu tylko dlatego, że zjadałabym pewnie ich znacznie za dużo:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają przepysznie :) Nigdy nie robiłam domowych eklerek, a takie z cukierni jadłam może ze 2 razy w życiu :P Wyglądały bardzo podobnie, ale te wypieki z cukierni to nie to samo niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te są bardzo podobne w smaku do tych, które kupowała moja mama jak byłam dzieckiem. Niestety tamtej cukierni już nie ma, ale smak można odtworzyć w domu.

      Usuń

Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...