niedziela, 14 września 2014

Jesienna zupa z dyni

Jesień do czas idealny na gotowanie zup. Aromatycznych, sycących i bardzo mocno warzywnych. O tej porze roku najlepsze są pomidory, dynia, cukinie jeszcze smakują całkiem nieźle. Poza tym grzyby – kiedy je jeść jak nie teraz?
To jeszcze nie jest czas grochówek, żurków i zawiesistych ziemniaczanek, na które nachodzi nas ochota zimą (przynajmniej niektórych), ale właśnie okres, gdy mamy do dyspozycji tyle świeżych produktów, to grzechem byłoby nie zrobić zupy. Grzechem byłoby też nie wykorzystać do tego dyni. Dlatego sezon na kremowe i rozgrzewające zupy rozpoczynam właśnie tą propozycją.

Wstyd się przyznać, ale dawniej w ogóle nie używałam w kuchni dyni. Zrobiłam kiedyś konfiturę, ale była taka nijaka i niedobra, że na długo się zraziłam. Pewnie wina leżała w przepisie albo w wykonaniu, niemniej do niedawna uważałam, że dynia jest po prostu mdła i niesmaczna. Na szczęście już dziś mogę odwołać te słowa, ponieważ dzisiejsza zupa jest bardzo aromatyczna i smaczna, a przyrządzenie jej bajecznie proste. 
Dynia to skarbnica witamin - przede wszystkim E, która bardzo dobrze wpływa na wygląd skóry. Poza tym, jak większość warzyw, zawiera masę składników mineralnych - wapnia, fosforu i całą górę beta-karotenu, który w naszym organizmie przekształca się w witaminę A. Mimo, że dynia jest bogata w białka, to należy do produktów wspomagających chudnięcie. Reguluje przemianę materii i działa moczopędnie, więc pomaga pozbyć się toksyn z organizmu. Dynia powinna być pierwszym warzywem, które podajemy niemowlętom, ponieważ wiąże znacznie mniej azotanów z gleby niż marchew, więc przez to jest najmniej zanieczyszczona. Moja Córcia niestety miała w nosie jej dobroczynne właściwości, dopiero niedawno zasmakowała w dyni.

Nie znam się na gatunkach dyni. Ja do tej zupy użyłam zwykłej, najzwyklejszej, takiej, którą się drąży na halloween. Podobno odmiana Hokkaido jest lepsza, ponieważ ma po upieczeniu miękką skórę i nie trzeba jej obierać, tylko wystarczy zblendować. 
Pomysł na zupę zaczerpnęłam stąd – klik Właściwie najbardziej tutaj spodobały mi się lane kluseczki z fetą, a zupę przerobiłam pod swoje smaki i upodobania. Niemniej jadłam też stricte z tego przepisu i jest bardzo dobra. 
Obie wersje to jedna z najpyszniejszych wegetariańskich potraw, jakie ostatnio jadłam. Jeśli oprócz mięsa nie jecie też jajek i sera, to wystarczy podać tą zupę z grzankami. Też bardzo pasują i smakują wyśmienicie.



Aromatyczna zupa z dyni i pomidorów

Lista zakupów (na 8 porcji)
  • 1 – 1,5 kg dyni zważonej ze skórką
  • ½ główki czosnku
  • 1 – 1,5 kg pomidorów
  • 1 średnia cebula
  • 2 łyżki oliwy (najlepiej aromatyzowanej ziołami)
  • 2 łyżeczki czerwonej papryki w proszku
  • 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej (+ do podania)
  • sól, pieprz do smaku
  • około pół szklanki wody lub bulionu (zależy jaka wyjdzie zupa — do uzyskania odpowiedniej konsystencji)
  • do podania: lane kluseczki - 70 g sera feta, 2 jajka, 3 pełne (z górką) łyżki mąki
Piekarnik nagrzać do 200 stopni C. Dynię pokroić na mniejsze kawałki, wydrążyć i obrać ze skóry. Może to być trudne zadanie, ponieważ skóra jest bardzo twarda. Pomidory przekroić w poprzek na pół, Główkę czosnku przeciąć tak, żeby każdy ząbek był rozkrojony na pół. Cebuli nie obierać do końca – zostawić jedną warstwę skóry, przeciąć na pół. Wszystkie warzywa ułożyć na blaszce przykrytej folią aluminiową.


Pokropić oliwą i piec przez około 45 minut, dopóki dynia będzie miękka. Przełożyć na talerz. Dynię włożyć do blendera kielichowego. Pomidory obrać ze skóry (powinna dobrze odchodzić). Czosnek wydłubać z łupin, a cebulę obrać ze skóry. Wszystko dołożyć do dyni i zblendować na puree. Przelać do garnka i zagotować, w razie konieczności zupę można rozcieńczyć. Doprawić solą, pieprzem, gałką muszkatołową i papryką słodką.

Przed podaniem zrobić lane kluseczki. Do miseczki wkruszyć ser feta, wbić jajka, dodać mąkę i dokładnie rozetrzeć składniki widelcem. Ciasto ubijać widelcem przez 1 - 2 minuty, aby kluseczki po ugotowanie były puszyste i lekkie. Ja dodałam nieco więcej mąki – dosłownie pół łyżki, ponieważ chciałam, aby było nieco bardziej zwarte. Zagotować osoloną wodę w garnku. Nakładać łyżeczką ciasto tak jak kluski kładzione lub jeśli ciasto jest lejące - wylewać bezpośrednio nad wrzątek. Po wypłynięciu kluseczek na powierzchnię wyławiać je łyżką cedzakową i wyłożyć na talerz. Przelać zimną wodą aby się nie sklejały.

Do miseczek nalać trochę zupy, na środek wyłożyć kluseczki, a całość oprószyć gałką muszkatołową lub (tak jak ja) świeżo zmielonym pieprzem.


 Przepis bierze udział w akcji

Dynia na słodko i słono

3 komentarze:

  1. a może być zwykły blender nie kielichowy? Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być jak najbardziej, w kielichowym jest po prostu szybciej.

      Usuń
  2. Wow, wspaniały przepis. Akurat planowałam na dniach zrobić zupę dyniową, Twój przepis doskonale się wpasował :)

    OdpowiedzUsuń

Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...