Święta w tym roku zaatakowały znienacka. Wypadają bardzo wcześnie, więc pogoda wcale nie nastraja nas wiosennie. Podobno z dnia na dzień ma być coraz ładniej. Zobaczymy… tymczasem dzisiejszy przepis jest tak wiosenny i tak wielkanocny, że samo oglądanie zdjęć wywołuje u mnie uśmiech. Nie jest to wykwintna potrawa, ani wymyślne świąteczne ciasto. Wręcz przeciwnie. To zwykłe, najzwyklejsze ciasteczka kruche z dobrze znanego Wam już przepisu (Mikołajowego). Polukrowane i udekorowane w jajeczka, zajączki i inne radosne wzory mogą stać się fajną dekoracją stołu albo koszyczka Wielkanocnego.
Oczywiście najważniejsze tutaj jest dekorowanie kruchych jajeczek wspólnie z dzieciakami. Już wiele razy Was przekonywałam, że takie zabawy są wielką frajdą zarówno dla dzieci jak i rodziców. Poza tym czas około wielkanocny to doskonała okazja, żeby pobyć z rodziną i zrobić coś przyjemnego. Bo dla mnie to jest najważniejsze, żeby w Święta spędzić czas z bliskimi. Nie trzeba urządzać wystawnych przyjęć, czy organizować super atrakcji dla dzieci. Dekorowanie ciastek, malowanie jajek, sianie rzeżuchy w skorupkach po jajkach (albo w świecznikach, jak u nas) to zajęcia fascynujące dla naszych pociech, a od nas nie wymagają jakiegoś wielkiego przygotowania. Bo czego nam potrzeba do zrobienia moich kruchych ciasteczek? Jajek, mąki, masła, odrobiny barwników spożywczych i wolnego popołudnia na zabawę i ogarnięcie rozgardiaszu już po wszystkim.
Oczywiście najważniejsze tutaj jest dekorowanie kruchych jajeczek wspólnie z dzieciakami. Już wiele razy Was przekonywałam, że takie zabawy są wielką frajdą zarówno dla dzieci jak i rodziców. Poza tym czas około wielkanocny to doskonała okazja, żeby pobyć z rodziną i zrobić coś przyjemnego. Bo dla mnie to jest najważniejsze, żeby w Święta spędzić czas z bliskimi. Nie trzeba urządzać wystawnych przyjęć, czy organizować super atrakcji dla dzieci. Dekorowanie ciastek, malowanie jajek, sianie rzeżuchy w skorupkach po jajkach (albo w świecznikach, jak u nas) to zajęcia fascynujące dla naszych pociech, a od nas nie wymagają jakiegoś wielkiego przygotowania. Bo czego nam potrzeba do zrobienia moich kruchych ciasteczek? Jajek, mąki, masła, odrobiny barwników spożywczych i wolnego popołudnia na zabawę i ogarnięcie rozgardiaszu już po wszystkim.
Wiem, że macie sporo sprzątania. Wiem, że jeszcze więcej jest do upichcenia. Ale czy to jest najważniejsze? Zjeść, usiąść w nieskazitelnie czystym salonie i odpoczywać? Dla mnie i mam nadzieję, że wielu z Was ważniejsi są ludzie, z którymi sprzątacie, gotujecie i potem odpoczywacie. Dla niektórych z Was najważniejsze jest duchowe przeżywanie Wielkanocy, pójście do kościoła i świadome przejście wszystkich religijnych obrzędów. Można i tak, byleby znaleźć czas na to, co dla nas jest naprawdę istotne. I przyjemne. I niech to będzie coś, czego dawno nie robiliście z braku czasu. Już wiecie, czego będę Wam życzyć w te Święta?
Wielkanocne
kruche zające
Lista zakupów (na około 40 sztuk)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru pudru
- 200 g zimnego masła
- 1 jajko
- 2 żółtka
- szczypta soli
- ziarenka wyskrobane z 1 laski wanilii
- na lukier królewski – 2 białka i 400-500 g cukru pudru oraz odrobina różnokolorowych barwników
Żeby go wykonać, trzeba białka i cukier umieścić w misie miksera i mieszać na najwolniejszych obrotach przystawką do ciasta ucieranego przez około 10 minut. Lukier jest gotowy, gdy nie ma w nim grudek i jest dość gęsty. Cukier najlepiej dosypywać partiami, żeby dobrze wyczuć proporcje. Gotowy lukier jest gęsty, ale jeszcze płynny. Nie jest jednak wodnisty.
Lukier podzielić na kilka części. Do każdej dodawać barwnik (w żelu lub proszku) i dokładnie wymieszać. Każdą porcję przenieść do jednorazowych woreczków i odciąć jeden z rogów robiąc minimalną dziurkę.
Jeśli chcecie wykonać zajączki, to trzeba całe ciastko pokryć białym lukrem. Pamiętajcie, że najłatwiej zacząć od konturu, a potem wypełniać resztę powierzchni. Niedoróbki wyrównać wykałaczką. Poczekać, aż lukier zastygnie. Dorobić różowe wnętrze uszu, nosek i oczy (czarne lub niebieskie). Następnie białym lukrem obrysować uszy i dorobić ogonek, który posypać cukrem kryształem. Pomysł podpatrzyłam w internecie i po swojemu przerobiłam.
Aby zrobić kwiatuszki, należy pokryć całe jajko kolorowym lukrem. Na świeży, niezastygnięty lukier wyciskać krople lukru w innym kolorze w kształt kwiatków. Płatki lekko przeciągnąć wykałaczką na zewnątrz. Żeby kwiatki były bardziej dokładne, to krople, z których będą płatki, można nakładać wykałaczką.
Tak naprawdę możliwości jest wiele. Można bawić się w kurczaczki. Można też dekorować jajka jak pisanki. Wszystko zależy ile macie cierpliwości i fantazji.
Nawet Mąż się włączył do zabawy...
Bardzo ładnie udekorowane ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWspaniałe. Z pewnoscią sa pyszne :-)
OdpowiedzUsuńTo zwykłe ciasteczka waniliowe, ale dzięki dekoracjom smakują jakby lepiej :)
Usuń