sobota, 10 grudnia 2016

Świąteczna brioszka z gruszkami w miodzie i orzechach



W tym sezonie katar atakuje nas rzadko, ale jak już to wszystkich razem, bez litości. Aktualnie Mąż walczy o życie, Córeczka jeszcze bardziej rozrabia (no bo przecież podczas choroby energia się kumuluje), a ja zastanawiam się czy bardziej mi się w głowie kręci od kataru czy od leków, którymi się nafaszerowałam.

A miał być taki cudny weekend. Dzisiaj zapowiadali ładną pogodę, więc chciałam z rana machnąć okna, posprzątać nieco i mieć wolne aż do poniedziałku. Na ten czas planowałam ubieranie choinki, pieczenie pierniczków, a na koniec weekendu odwiedziny gości. No nic, jak dobrze pójdzie to może pierniki z Córeczką machniemy, bo jej obiecałam. W tym roku przepis jeszcze szybszy niż ostatnio. Mam nadzieję, że zgodnie z obietnicami autorki, pierniczki nie twardnieją i można je upiec chwilę przed świętami. Będzie jak znalazł, prawda? Chociaż patrząc na to lukrowe szaleństwo, to mam wrażenie, że tylko jeszcze u mnie nie pachnie pierniczkami.

Ale po tym przepisie jestem pewna, że poczujecie inny zapach, równie świąteczny. Gruszki, migdały, orzechy i miód. Wszystko otulone maślanym ciastem drożdżowym. Coś pysznego! I mówię Wam to ja, która nie przepada za połączeniem miodu i orzechów. Ale tutaj te gruszki i migdały skradły moje serce. No i ta drożdżówka, do której użyłam miękkiego, ale nie rozpuszczonego masła. Niby niewielka różnica, ale dzięki temu ciasto ma niesamowity aromat i jest bardzo miękkie i puszyste. Ja w sumie mam słabość do takich placków. Ale mogę Wam polecić go z całą stanowczością na nadchodzące święta. Jest dość trwałe, więc można je zarobić nawet 2-3 dni przed Wigilią. Dzień wcześniej pieczecie, a potem przechowujecie jedynie pod czystą, bawełnianą ściereczką. Istotna zaleta, jeśli się ma do przygotowania przyjęcie z dwunastoma potrawami. U nas w domu, jak się pewnie domyślacie, ja odpowiadam za słodkości i (jak już wspominałam w poprzednim wpisie) barszcz wigilijny. Zdecydowałam, że w te Święta na moim stole pojawi się sernik z kajmakiem, makowiec i może coś drożdżowego. Kto wie, czy nie powtórzę tego właśnie przepisu. Jestem pewna, że wszystkim moim gościom będzie smakować. Spróbujcie i Wy!

Ciasto to połączenie tego, co najlepsze z tych dwóch przepisów – klik i klik (pomieszane po mojemu).


Brioszka drożdżowa z gruszkami

Lista zakupów 


Na ciasto
  • 25 g świeżych drożdży
  • 550g mąki pszennej typ 550 lub 650
  • skórka starta z 1 dużej pomarańczy
  • 150ml dowolnego mleka
  • 150g masła 82% tłuszczu, miękkiego i smarownego
  • 130g drobnego białego cukru
  • 3 jajka rozmiaru M
  • mąka do podsypania przy wałkowaniu
  • jajko do posmarowania wierzchu ciasta
Na nadzienie
  • 3 łyżki płynnego miodu
  • 2 gruszki
  • 100 ml wody
  • 15 dag orzechów włoskich
  • 5 dag całych migdałów
  • 2 łyżki masła
  • 3 łyżki śmietany kremówki
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 10 dag mielonych migdałów
  • 2-3 łyżki marmolady morelowej
Na lukier
  • sok wyciśnięty z 1 mandarynki
  • około ½ szklanki cukru pudru
Drożdże wkruszyć do miseczki. Zasypać łyżką cukru. Zalać 50 ml ciepłego (ale nie gorącego) mleka i wymieszać do rozpuszczenia drożdży. Dodać 2-3 łyżki mąki i zamieszać. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 15 minut.

Kiedy zaczyn ładnie wyrośnie, dokończyć wyrabianie ciasta. Jest dosyć lepkie i tłuste, warto zrobić je robotem kuchennym, w innym wypadku będzie wymagało częstego zeskrobywania fragmentów masy z dłoni.

Mąkę przesiać do miski miksera, dodać resztę cukru. Zetrzeć na drobnej tarce skórkę z całej dużej pomarańczy, wcześniej sparzonej i wytartej do sucha. Wszystkie suche składniki dokładnie wymieszać. Wlać pozostałe mleko (100ml). Mleko nie musi być ciepłe, wystarczy w temperaturze pokojowej. Na koniec wbić całe jajka. Wyrobić ciasto na średniej mocy miksera hakiem do ciast drożdżowych. Gdy ciasto zacznie się formować i odchodzić od ścian miski, zacząć dodawać po łyżce miękkiego masła, stale miksując. Każdą kolejną porcję masła miksować aż do całkowitego połączenia z ciastem. Po wykończeniu całego masła ciasto wyrabiać jeszcze 4-5 minut. Na koniec posypać kulę ciasta mąką, przykryć ściereczką i włożyć do lodówki na minimum 6 godzin – a najlepiej na całą noc.

Gruszki obrać, oczyścić i pokroić w kosteczkę. Natychmiast skropić sokiem z cytryny, by nie ściemniały. Przełożyć je do garnka i zalać wodą. Gotować 5 minut. Osączyć.

Migdały i orzechy pokroić na kawałki i zrumienić na suchej patelni. Dodać do nich masło, miód, cynamon oraz śmietankę. Masę smażyć, mieszając, przez 5 minut. Dosypać mielone migdały. Dołożyć gruszki i dobrze wymieszać nadzienie.

Podgrzać do 50⁰C piekarnik do wyrastania ciasta. Dwie foremki keksówki o wymiarach 11 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki, podzielić na pół. Jedną część wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę. Rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30x40cm. Na placku rozsmarować połowę wystudzonego nadzienia, zostawiając 2-3 cm wolnego brzegu. Zwinąć ciasno (to ważne) roladę wzdłuż dłuższego boku, końce podwinąć pod spód. Przeciąć ją wzdłuż, ale nie do końca. Dwie połówki zwinąć w niby-warkocz, przekładając jedną część nad drugą kilka razy. Końce połączyć i podwinąć pod ciasto. Przełożyć do przygotowanej wcześniej foremki. Tak samo postąpić z drugim kawałkiem ciasta.

Oba warkocze posmarować rozbełtanym jajkiem i wstawić do piekarnika na czas wyrastania na około godzinę. Po tym czasie zwiększyć temperaturę do 180⁰C i piec około 45 minut do tzw. suchego patyczka. Kontrolujcie czy ciasto się nie rumieni za bardzo. Jeśli tak, to trzeba przykryć wierzch papierem do pieczenia albo nastawić grzanie tylko od dołu i dopiec drożdżówkę. Gotowe warkocze wyjąć na kratkę i ostudzić. Można przed podaniem posypać cukrem pudrem albo (tak jak ja) polać lukrem mandarynkowym. Składniki na lukier utrzeć i posmarować zimne już ciasto. 




Przepis bierze udział w akcji:


zBLOGowani.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...