Przyszła pora na iście wiosenne ciasto. Jeśli macie w planach imprezę majówkową, a jeszcze nie wiecie co by tu upichcić, to ten placek możecie zrobić w ciemno. Bardzo klasyczne ciasto ucierane. Zamiast oleju dodałam masło, a zamiast mleka, kwaśną śmietanę. Dzięki temu placek jest naprawdę pyszny, bardzo mięciutki i pulchny. Ale w sumie kwintesencją tego deseru nie jest ciasto. Kluczowe tutaj są owoce przykryte migdałową kruszonką. Rabarbar wymieszałam z truskawkami i malinami. Jak dla mnie to trio doskonałe. No a ta kruszonka to już wisienka na torcie.
Ciasto jest świeże przez dobrych kilka dni. Wystarczy przykryć go bawełnianą ściereczką i nie straci nic a nic na smaku.
To pierwszy w tym sezonie placek ze świeżymi wiosenno-letnimi owocami. Rabarbar jadłam już w połączeniu z samymi truskawkami, ale maliny dodają tutaj jeszcze pięknego koloru, aromatu i jakby wzmacniają smak pozostałych owoców. Jednak uważajcie, nie przesadzajcie z ilością owoców. Są one bardzo soczyste. A ciasta ucierane, jak wiadomo lubią czasem wyjść zakalcowate. Tutaj raczej Wam nie grozi jakaś spektakularna wpadka, jednak zdarza się, że tu i ówdzie ciasto troszkę podejdzie wilgocią z owoców. Jeśli to dla Was niedopuszczalne, to użyjcie samego rabarbaru. Też będzie pysznie.
W maju planuję przerwę w nadawaniu. Ale zanim to nastąpi to podzielę się z Wami jeszcze kilkoma fajnymi, wiosennymi przepisami. Mam w zanadrzu pyszne danie ze szparagami, budyniowe babeczki i kilka porad wakacyjno-wyjazdowych. Chcecie poczytać o moich wojażach czy jednak interesuje Was jakiś nowy przepis? Zapraszam do komentowania.
A teraz ciasto, które zaczerpnęłam z mojego ulubionego bloga. Znowu się nie zawiodłam, choć jak zwykle namieszałam po swojemu.
Ciasto jest świeże przez dobrych kilka dni. Wystarczy przykryć go bawełnianą ściereczką i nie straci nic a nic na smaku.
To pierwszy w tym sezonie placek ze świeżymi wiosenno-letnimi owocami. Rabarbar jadłam już w połączeniu z samymi truskawkami, ale maliny dodają tutaj jeszcze pięknego koloru, aromatu i jakby wzmacniają smak pozostałych owoców. Jednak uważajcie, nie przesadzajcie z ilością owoców. Są one bardzo soczyste. A ciasta ucierane, jak wiadomo lubią czasem wyjść zakalcowate. Tutaj raczej Wam nie grozi jakaś spektakularna wpadka, jednak zdarza się, że tu i ówdzie ciasto troszkę podejdzie wilgocią z owoców. Jeśli to dla Was niedopuszczalne, to użyjcie samego rabarbaru. Też będzie pysznie.
W maju planuję przerwę w nadawaniu. Ale zanim to nastąpi to podzielę się z Wami jeszcze kilkoma fajnymi, wiosennymi przepisami. Mam w zanadrzu pyszne danie ze szparagami, budyniowe babeczki i kilka porad wakacyjno-wyjazdowych. Chcecie poczytać o moich wojażach czy jednak interesuje Was jakiś nowy przepis? Zapraszam do komentowania.
A teraz ciasto, które zaczerpnęłam z mojego ulubionego bloga. Znowu się nie zawiodłam, choć jak zwykle namieszałam po swojemu.
Maślane
ciasto z wiosennymi owocami
Lista zakupów:
- 150 g drobnego cukru do wypieków z wanilią (lub zwykłego drobnego cukru zmieszanego z ziarenkami z jednej laski wanilii)
- 3 duże lub 4 małe jajka
- 250 g mąki pszennej
- 80 g skrobi ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 120 g kwaśnej śmietany 12% lub 18%
- 400 g rabarbaru, pokrojonego na kawałki ok. 2 cm
- 300 g truskawek i malin posypanych łyżką mąki pszennej
- 50 g mąki
- 50 g zmielonych migdałów
- 3-4 łyżki cukru
- 60 g masła
- Dodatkowo 50 g płatków migdałowych
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Złamanie tej zasady to pewny zakalec. Mąkę pszenną, skrobię ziemniaczaną, proszek do pieczenia przesiać do miski. Odstawić.
W misie miksera ucierać masło z cukrem do otrzymania bardzo jasnej i puszystej masy, przez co najmniej 5 minut. Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując tylko do połączenia po każdym dodaniu. Następnie wsypywać przesiane mąki na zmianę z kwaśną śmietaną, w trzech turach. Za każdym razem krótko zmiksować, tylko do połączenia się składników.
Formę o wymiarach 26 x 36 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto, wyrównać. Na ciasto rozłożyć owoce – najpierw rabarbar, a następnie truskawki z malinami w mące. Posypać kruszonką i płatkami migdałowymi.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 40 - 45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu poczekać aż ciasto wystygnie. Krojenie na ciepło sprawi, że ciasto będzie wyglądać jakby miało zakalec. Wystudzone jest ładne, ale dość niskie.
Wygląda wspaniale, uwielbiam ciasta z owocami
OdpowiedzUsuńDziękuję, to takie niby nic, a smakuje jak u babci :)
Usuń