Jako, że jestem w bułkowo-chlebowych klimatach, to dziś wrzucam przepis na szybkie, bardzo smaczne i pożywne bułeczki drożdżowe z franfurterkami. Wykorzystałam tutaj przepis, który chciałabym Wam trochę przypomnieć. To pyszna pizza warkocz – stromboli, która idealnie nadaje się na obiad. Dzisiejsze bułeczki są doskonałe na wszelkiego rodzaju domówki, imprezki i wieczory przy piwie. Ich wykonanie nie zajmuje wiele czasu. Trzeba jedynie zarobić ciasto. Farsz to dobrej jakości frankfurterki, ser żółty – najlepiej cheddar i sos pomidorowy lub keczup. Mówcie co chcecie, ale ja lubię pójść na łatwiznę i często w podobnych przepisach zamiast sosu używam keczupu.
Bułeczki powstały trochę przez przypadek na wieczór sylwestrowy. Miały być jak zwykle super ekspresowe kąski z ciasta francuskiego, ale zapomniałam kupić ciasto. No cóż. A że imprezy nie dało się przełożyć, to uratowałam sytuację i szybciutko ukręciłam drożdżowe, aromatyczne i ziołowe ciasto, które jest o wiele smaczniejsze niż francuskie. Na pewno nie aż tak tłuste i ciężkie.
Przy okazji dzisiejszego wpisu chciałabym zapowiedzieć mały zastój na blogu. Jak zwykle o tej porze roku mam w pracy taki młyn, że moim największym marzeniem jest łóżko albo kąpiel. Dlatego wybaczcie, zwolnię trochę z blogowaniem. Ale nie na długo. Już za kilka tygodni Walentynki, a ja już mam kilka ciekawych propozycji na celebrowanie tej odświętnej kolacji. Dlatego pewnie w okolicach Święta Zakochanych rozgadam się na nowo. Tymczasem zapraszam na karnawałowe bułeczki z frankfurterkami. Jestem pewna, że będą hitem imprez.
Bułeczki powstały trochę przez przypadek na wieczór sylwestrowy. Miały być jak zwykle super ekspresowe kąski z ciasta francuskiego, ale zapomniałam kupić ciasto. No cóż. A że imprezy nie dało się przełożyć, to uratowałam sytuację i szybciutko ukręciłam drożdżowe, aromatyczne i ziołowe ciasto, które jest o wiele smaczniejsze niż francuskie. Na pewno nie aż tak tłuste i ciężkie.
Przy okazji dzisiejszego wpisu chciałabym zapowiedzieć mały zastój na blogu. Jak zwykle o tej porze roku mam w pracy taki młyn, że moim największym marzeniem jest łóżko albo kąpiel. Dlatego wybaczcie, zwolnię trochę z blogowaniem. Ale nie na długo. Już za kilka tygodni Walentynki, a ja już mam kilka ciekawych propozycji na celebrowanie tej odświętnej kolacji. Dlatego pewnie w okolicach Święta Zakochanych rozgadam się na nowo. Tymczasem zapraszam na karnawałowe bułeczki z frankfurterkami. Jestem pewna, że będą hitem imprez.
Bułeczki drożdżowe z frankfurterkami
Lista zakupów
Na ciasto
- 25 g świeżych drożdży
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka ciepłej wody
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki cukru
- około 8-10 frankfurterek
- 4-5 plastrów sera cheddar lub gouda
- keczup lub sos pomidorowy
- jajko do posmarowania wierzchu
W międzyczasie można dodać 2-3 łyżki mąki lub 1-2 łyżki oliwy. Gdy ciasto jest już sprężyste, posypać je lekko mąką i przykryć ściereczką. Odstawić do wyrośnięcia na około 2 godziny lub do podwojenia objętości.
Po tym czasie podzielić ciasto na pół. Pierwszą część rozwałkować na posypanej mąką stolnicy na prostokąt o długości 4-5 kiełbasek. Plasterki sera podzielić na pół i układać na cieście. Polać keczupem albo sosem pomidorowym. Sklejać przeciwległe boki ciasta. odwrócić łączeniem w dół i kroić na kawałki 4-5 cm. Każdy „pasztecik” ułożyć na blaszce (pokrytej papierem do pieczenia). Z drugą porcją ciasta postąpić podobnie.
Przed upieczeniem posmarować każdą bułeczkę rozbełtanym jajkiem i posypać ulubionymi przyprawami. U mnie to były nasiona chia.
Piec 20 minut w temperaturze 180-200⁰C. Bułeczki można podawać ciepłe lub wystudzone, same lub z ulubionym dipem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.