Miało być dzisiaj nowe ciacho, miały być kolejne zdjęcia słodkości, ale dziś wydarzyło się coś, o czym nie potrafię przestać myśleć. Dzisiaj dowiedziałam się, że kolejne bezbronne dziecko przegrało walkę z chorobą. W Polsce na białaczkę choruje tysiące ludzi w różnym wieku – dzieci, nastolatki, dorośli, starsi ludzie. Czyjeś córeczki, tatusiowie, żony, bracia… jednak tym razem tak mnie poruszyła ta śmierć, że nie mogę, nie potrafię przejść nad tym do porządku dziennego.
Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ta mała dziewczynka tak bardzo chwyciła mnie za serce. Może dlatego, że sama mam Córkę w podobnym wieku, może dlatego, że choroba zaatakowała tak nagle i szybko pokonała tą małą dziewczynkę. A może dlatego, że było już tak blisko, znalazł się bliźniak genetyczny i pojawiła się nowa nadzieja.
Dziś nie ma zdjęć. Dziś jest tylko apel do Was wszystkich. Apel o zarejestrowanie się jako potencjalny dawca szpiku. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to wejdźcie na stronę Fundacji DKMS lub jakiejkolwiek innej organizacji, która prowadzi bank dawców szpiku. Jeśli nie jesteście przekonani, boicie się, uważacie, że to niebezpieczne, to przynajmniej poczytajcie trochę o tym, dowiedzcie się co znaczy oddanie szpiku, jak to się robi, ilu jest potrzebujących i jakie jest ryzyko dla dawcy. Dopiero wtedy zdecydujcie, czy rzeczywiście nie chcecie tego zrobić. Bo oddanie szpiku jest prawie tak proste jak oddanie krwi (do czego też przy okazji zachęcam). Wierzę, że dzięki ciągle poszerzającej się liście osób chętnych podarować część siebie innym, takich tragicznych historii będzie mniej.
Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że jedną właściwą decyzją możemy dać drugie życie. Dlatego mając na uwadze kolejną bezsensowną śmierć, zastanówcie się, żeby zrobić coś dla tych, którzy jeszcze walczą. Może gdzieś Wasz bliźniak genetyczny czeka na ten jeden telefon, na tą wiadomość, że to właśnie Wasz szpik go uratuje? Spieszcie się, bo to zawsze jest walka z czasem.
Miałam nie pisać na takie tematy, miało być tylko o moich pasjach, hobby bez oddalania się za bardzo od kuchni czy podróżowania, ale nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. I nie chcę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Anonimowych proszę o wpisanie w treści komentarza imienia. Będzie łatwiej nawiązać rozmowę.