Już za chwilę ostatni długi weekend przed jesienią. Dla niektórych będzie to również ostatnia okazja do zorganizowania imprezy z grillem w tle. Zanim temperatura spadnie razem z liśćmi z drzew, chciałam zaproponować Wam danie, które niedawno mój mąż zaserwował gościom.
Żeberka w piwie. Co prawda nie mają zbyt wiele wspólnego z lekką kuchnią, ale raz na jakiś czas można zaszaleć i zjeść mały kawałeczek. A naprawdę warto. Dzięki marynowaniu w zalewie z jasnego piwa, żeberka są miękkie i soczyste. Na ostatnie letnie wieczory pod chmurką nadają się idealnie. Nie zapominajcie, że do tak tłustych potraw warto nałożyć sobie na talerz więcej warzyw. Możecie wybrać jedną z sałatek zaproponowanych na blogu. Ale równie dobrze mogą to być świeże papryki, pomidory czy ogórki małosolne pokrojone w paski.
Po takiej uczcie polecam wybrać się na długi spacer. O tej porze roku kwitną lilie, malwy, na polach kończą się żniwa. Przyroda przybiera kolory słomy, ziemi, jasnego złota. Barwy pastelowe, delikatne, leniwe. Zupełnie inne niż wiosną, gdy wszystko jest żywe, zieleń pąków aż bije w oczy. Różnią się też od kolorów jesieni, które są mieszaniną brązów, czerwieni i złotości. Ciepłych, ale wyraźnych. Sierpień zawsze kojarzy mi się ze spokojem, z powietrzem przesyconym słońcem i rześkimi nocami z niebem pełnym spadających gwiazd. Sierpień to mój ulubiony miesiąc. Kolorowy, ale delikatny. Gorący, ale orzeźwiający wieczorami. Letni, ale już nie tak upalny i burzowy jak lipiec. Widać już pierwsze oznaki jesieni, ale w tej najpiękniejszej postaci.
Żeberka w piwie. Co prawda nie mają zbyt wiele wspólnego z lekką kuchnią, ale raz na jakiś czas można zaszaleć i zjeść mały kawałeczek. A naprawdę warto. Dzięki marynowaniu w zalewie z jasnego piwa, żeberka są miękkie i soczyste. Na ostatnie letnie wieczory pod chmurką nadają się idealnie. Nie zapominajcie, że do tak tłustych potraw warto nałożyć sobie na talerz więcej warzyw. Możecie wybrać jedną z sałatek zaproponowanych na blogu. Ale równie dobrze mogą to być świeże papryki, pomidory czy ogórki małosolne pokrojone w paski.
Po takiej uczcie polecam wybrać się na długi spacer. O tej porze roku kwitną lilie, malwy, na polach kończą się żniwa. Przyroda przybiera kolory słomy, ziemi, jasnego złota. Barwy pastelowe, delikatne, leniwe. Zupełnie inne niż wiosną, gdy wszystko jest żywe, zieleń pąków aż bije w oczy. Różnią się też od kolorów jesieni, które są mieszaniną brązów, czerwieni i złotości. Ciepłych, ale wyraźnych. Sierpień zawsze kojarzy mi się ze spokojem, z powietrzem przesyconym słońcem i rześkimi nocami z niebem pełnym spadających gwiazd. Sierpień to mój ulubiony miesiąc. Kolorowy, ale delikatny. Gorący, ale orzeźwiający wieczorami. Letni, ale już nie tak upalny i burzowy jak lipiec. Widać już pierwsze oznaki jesieni, ale w tej najpiękniejszej postaci.
Lista zakupów (na 4 porcje)
- 4 kawałki żeberek wieprzowych
- 200 ml jasnego piwa
- kilka kropel octu balsamicznego
- rozmaryn (może być świeży)
- ewentualnie szczypta słodkiej papryki, tymianku
- pieprz i sól
Zdjecie na ławeczce skradło moje serce :)
OdpowiedzUsuńPola