Dziś w tym poście będzie więcej zdjęć
niż słów. Miałam dość intensywny dzień i weekend, dlatego myśli mi się
nie kleją w nic sensownego. Pokażę Wam miejsca i obrazki, które dają mi
energię, dzięki nim mam pewność, że jestem tam, gdzie powinnam być.
I to wszystko jest na wyciągnięcie
ręki. Wystarczy, że wyjrzę przez okno, przejadę przez swoją ulicę. Przed oczami
mam moją dolinę, pola, lasy, zieleń tak intensywną, że aż przytłaczającą. Dom.
Znam tylko jedno miejsce, do którego
ciągnie mnie bardziej niż tutaj. I mam nadzieję, że to kiedyś będzie mój dom.
To jeszcze większe odludzie, gdzie asfaltowe drogi kończą się znienacka. Tam to
można dopiero wyżyć się z aparatem. I pić kawę z widokiem na ocean.
Zostawiam Was z fotkami miejsca,
gdzie czas płynie wolniej.
gniazdo <3
OdpowiedzUsuńOstatnie odkrycie :)
UsuńBosko, sielańsko, będę :)
OdpowiedzUsuńna żywo jest jeszcze ładniej :)
Usuń